W języku polskim wiele jest przysłów, powiedzonek, związków frazeologicznych, które mówią na temat ekonomii. Jak widać – ekonomia to dla nas ważna sprawa. Mówimy często „żyć ekonomicznie”, „to się nie kalkuluje”, „ekonomicznie rachunek jest prosty” itd. Wszystko to wiąże się z naszym stosunkiem do pieniędzy. W Polsce przywykło się nie mówić o pieniądzach wcale, bo nie wypada, albo narzekać na niskie zarobki. W naszej naturze społecznej leży raczej narzekanie i wskazywanie deficytów, niedostatków niż chwalenie się dobrobytem. Najprawdopodobniej ma to związek zarówno z naszą burzliwą historią, kiedy Polacy żyli w zaborach, pod okupacją, albo w PRL-u gdzie wszystkiego zawsze brakowało. Dopiero uczymy się co to znaczy mieć pieniądze, wydawać je na dobra luksusowe. Często zapominamy o tym, że sytuacja ulega poprawie, a gdy już w to uwierzymy zdarza się wielki kryzys finansowy i wracamy do punktu wyjścia. Z tego powodu ekonomia wzbudza w nas raczej strach, niepokój o przyszłość niż poczucie, że panujemy nad sytuacją i jesteśmy panami własnego losu.